W relacji z targów Maison Objet wspominaliśmy między innymi o współpracy Christofle z Ora-Ïto. Oto obiecana prezentacja jego sylwetki.

Ora-Ïto, czyli właściwie Ito Morabito jest jedną z ciekawszych postaci współczesnego designu. Urodzony w 77. roku w Marsylii designer ma na koncie współpracę z wieloma znanymi markami, ale zanim zrealizował prawdziwe projekty, specjalizował się w wirtualnych.

Wszystko zaczęło się od tego, że Ora-Ïto pewnego dnia (pod koniec lat 90.) wyobraził sobie, że… jest dyrektorem kreatywnym najbardziej kultowych firm, m.in.: Louis Vitton, Gucci, Levi Strauss czy Apple. I, bez zamówienia, ani nawet wiedzy wspomnianych, po prostu zaczął wymyślać kolejne produkty.

Do największego paradoksu doszło w przypadku Louis Vuittona, kiedy Ora-Ïto zamieścił w internecie jedną z wizualizacji “zmyślonego” przez siebie plecaka. Japońscy turyści zaczęli masowo odwiedzać paryski butik VL i trzymając w dłoni wydruk z internetu, nie dowierzali obsłudze, kiedy ta przekonywała ich, że ten rzekomo nowy fason po prostu nie istnieje. Mało tego, na zamieszczony w Sieci projekt trafili nie tylko wspomniani turyści, ale także chińscy właściciele fabryk specjalizujących się w podróbkach. Przekonani, że Vuitton wypuścił na rynek kolejną kolekcję, natychmiast przystąpili do… produkcji jej “alternatywnej wersji”:). W ten oto sposób nielegalna kopia wyprzedziła oryginał, który na dodatek tak naprawdę nie istniał…

Doskonałe projekty, oryginalne podejście do wzornictwa i odrobina zamieszania okazały się idealną mieszanką: już na początku nowego millennium Ora-Ïto podpisuje realne kontrakty, zakłada swoje studio projektowe, a na jego koncie szybko pojawiają się kolejne realizacje (Adidas, Guerlain, Heineken, Gorenje), a także nagrody.

Zachęcamy do obejrzenia wystąpienia Ora-Ïto na Imagine Cup 2008, podczas którego opowiada o swojej drodze zawodowej i podejściu do wzornictwa (niestety mamy nagranie tylko w wersji francuskojęzycznej).

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=gANSOW6_Awo&feature=channel]

Kolejne części nagrania: tutaj i tutaj. A o kolekcji, którą designer przygotował dla Christofle, opowiemy w jednym z najbliższych wpisów.