Filmowo!Stylowe dodatki do domu

Filmowo!

Za niecałe 2 tygodnie rozpoczyna się kolejna edycja festiwalu filmowego w Cannes. Z tej okazji postanowiliśmy nieco inaczej opowiedzieć o naszej sztuce użytkowej. Tym razem kluczem doboru przedstawianych przez nas obiektów jest … ich rola w znanych i lubianych filmach.

Najczęściej, co oczywiste, grają role drugoplanowe i potrzeba wprawnego oka, aby je dostrzec. Ale zdarza się też, że są nieodzownym elementem scenografii, że bez nich nie uda się wiarygodnie oddać ducha miejsca, czy czasu.

Tak było między innymi z wytworami manufaktury Ercuis. Coolery do szampana, tace, dzbanki, mleczniki czy cukiernice stanowiły standardowe wyposażenie ekskluzywnych wagonów Orient Ekspresu. Nie mogło więc ich zabraknąć w filmie zrealizowanym na pdostawie powieści Agathy Christie, „Morderstwo w Orient Expressie“ (reż. Sidney Lumet, 1974).

Z kolei serwis Imperator Eugenie (Haviland) pojawił się w dwóch niezależnych od siebie produkcjach. Pierwsza z nich to słynna „Uczta Babette“ (reż.  Gabriel Axel, 1987). 4 lata później kolekcja „zagrała“ także w filmie o Fryderyku Chopinie, do postaci którego zresztą powrócimy w jednym z najbliższych wpisów (Błękitna Nuta, reż. Andrzej Żuławski, 1991).

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=fDbQ6ktcFPQ]

Wszyscy doskonale wiemy, że James Bond lubi martini z wódką (wstrząśnięte, nie zmieszane), ale czy zwracamy uwagę, w jak wykwintnych kieliszkach są podawane alkohole? Dla przykładu: czwarty odtwórca legendarnego agenta, Timothy Dalton, pije szampana z kieliszków Orrefors. Warto dodać, że pod koniec lat 80. szwedzka manufaktura dostała na targach we Frankfurcie nagrodę za tę kolekcję (Intermezzo).

Ps. Będziemy wdzięczni za inne przykłady obecności art de la table w filmie:). Kojarzycie takie filmy, sceny?

Dodaj komentarz

Bądź pierwszy!

Powiadom o
avatar